test czy jesteś toksyczną osobą
Jeśli zauważasz, że po spotkaniu z przyjacielem czujesz się źle, jeśli znajomość z nim obniża jakość Twojego życia, to znak, że powinieneś zakończyć tę toksyczną przyjaźń i zadbać o swoje dobre samopoczucie. Ciągłe krytykowanie, skargi i żale wobec Twojej osoby osłabiają samoocenę, bez względu na to, jak silny jesteś.
Jeśli po spotkaniu z bliską osobą często masz obniżony nastrój i czujesz się wydrenowany, uważaj! Możesz mieć do czynienia z osobą toksyczną. Po jakich sformułowaniach powinna zapalić się czerwona lampka? Odpowiadamy. Zobacz także: Quiz. Czy rozpoznasz te gwiazdy? 10 archiwalnych zdjęć! To mówią oprawcy!
Toksyczny związek można porównać do narkotyku. Wyniszcza i tworzy spustoszenie, a mimo wszystko w nim tkwimy. Trwając w nałogu i dawkując narkotyk, czyli miłość, jesteśmy szczęśliwi. Ale gdy tylko na chwile go zabraknie, czujemy złość i frustrację. Wyjście z niego jest ogromnym bólem, poczuciem, że część naszej
Przeanalizuj krok po kroku swoje dyskusje. Przypomnij sobie, co mówiłaś, jak mówiłaś i z jaką reakcją się spotkałaś. Zastanów się, czy w analogicznej sytuacji z inną osobą przebieg rozmowy byłby podobny. Staraj się skupić na sobie, tym, co sądzisz, i zachować równowagę. Powtarzaj to, co mówiłaś, staraj się formułować
Na teściów, czy kogokolwiek innego, tym bardziej jeśli jest toksyczny pływ mamy minimalny. Serdecznie dziękuję za rozmowę w temacie toksyczni teściowie. Zapraszam również do zapoznania się z innymi wywiadami z Panią Zuzanną, a także zapoznanie się z jej stroną i profilami w mediach społecznościowych.
nonton film korea scarlet innocence sub indo. Czy to normalne, że tęsknię za relacją, która była toksyczna? Czy w ogóle można tęsknić za toksycznym związkiem? Jak poradzić sobie z tęsknotą za toksycznym człowiekiem i nie zwariować? Jak poradzić sobie z toksycznością, która ukryła się w tęsknocie? Zapewne dla wielu osób tego typu pytania są pewnego rodzaju niedorzecznością a nawet absurdem – no bo, jak można tęsknić za kimś kto był zły i wyrządził nam tak wiele krzywd. Choć może wydawać się to dziwne i zarazem przeraźliwe, to jednak się zdarza… Mówią, że gdy człowiek w końcu uwolni się z toksycznej relacji, to odzyska wolność – będzie szczęśliwy i spokojny. Natomiast nie zawsze tak jest – nie zawsze jesteśmy w stanie się tym cieszyć. A wiem o czym piszę, ponieważ niejednokrotnie podczas sesji terapeutycznej spotykałam się z osobami, które mówiły o tym, że same do siebie pałają obrzydzeniem, gdy w myślach łapią się na tęsknocie za toksycznym człowiekiem. Często zadawano mi pytanie, czy oby na pewno to normalne tęsknić za kimś kto był toksyczny. Proszono także o weryfikację stanu zdrowia w obawie przed jakąś poważną chorobą psychiczną. Jak zapytał i zarazem stwierdził jeden z moich Klientów: „Proszę powiedzieć, co jest ze mną nie tak – na jaką chorobę cierpię? Przecież tylko ktoś mocno zaburzony może cierpieć z powodu tęsknoty za toksyczną osobą.” Na sesjach padało wiele tego typu obaw. Niektórzy Klienci podejrzewali nawet pewnego rodzaju czary, którym zostali poddani. Dlatego gdy skończyłam czytać książkę „Poza mną” autorstwa Bianci Okońskiej (link do książki >TUTAJ<) stwierdziłam, że muszę o niej wspomnieć i na jej podstawie wyjaśnić pewne zależności, o których zbyt mało się mówi. I właśnie to czynię… Książka „Poza mną” jest pozycją, która doskonale wyjaśnia, w jaki sposób myśli i czuje osoba „uzależniona” od toksycznego człowieka. Choć nie jest to poradnik, to jednak wnosi bardzo dużo informacji ku zrozumieniu pewnych mechanizmów, o których praktycznie wcale się nie mówi. Innymi słowy, „Poza mną” jest opowieścią, której główna bohaterka jest psychoterapeutką i to właśnie ona na łamach tej książki mierzy się ze wspomnianym „uzależnieniem”. Co dodatkowo burzy pewnego rodzaju stereotypy, że terapeuci są nadludźmi i nie mają swoich własnych problemów. Myślę, że był to celowy zabieg autorki i bardzo za niego dziękuję. Bowiem nie ma ludzi idealnych. Każdy z nas jest tylko człowiekiem – pełnym emocji i uczuć. Natomiast wracając do treści, to dzięki głównej bohaterce czytelnik będzie w stanie spojrzeć na siebie z innej perspektywy, z nową wiedzą o pewnych mechanizmach… W jaki sposób uzależnia toksyczny człowiek? Zanim przedstawię jeden z najczęstszych mechanizmów, które stosują wobec swojej ofiary toksyczni ludzie, to czuję się w obowiązku podkreślić, że ich działania są bardzo skrupulatnie utkane z różnych trików. Jeśli coś nie działa, to spróbują czegoś innego. Będą żonglować swoim zachowaniem próbując wpłynąć na drugiego człowieka, aby ten stał się im uległy. Jednak nie zawsze im się to udaje. Co oczywiście nie jest jednoznaczne z tym, że nie będą próbować. Będą to robić, tak długo jak będą mieć z tego korzyści, choćby miałyby to być tylko i wyłącznie zyski wewnętrzne, np. podbudowywanie ego. Wracając do metod, to jedna z nich została świetnie opisana w wyżej wspomnianej książce. Posiłkując się cytatem z „Poza mną” przedstawia się ona następująco: „Chodzi w skrócie o to, że właśnie ta nieprzewidywalność i całkowity brak regularności we wzmocnieniach, czyli nagrodach, sprawia, że uzależniasz się od Niego tak bardzo. Uczysz się być dostępna i powtarzać pewne zachowania w każdej losowej chwili, bo nigdy nie wiadomo, kiedy zostaniesz za nie nagrodzona. Wyobraź sobie, że masz w klatce gołębia. Uczysz go, że za każdym razem, gdy zapali się żarówka, musi nacisnąć guzik, żeby otrzymać pokarm. Robisz to bardzo regularnie: co pięć minut zapalasz żarówkę, dając ptakowi w ten sposób sygnał, a następnie gdy on naciśnie dziobem guzik, dajesz mu jeść. Za każde poprawnie wykonane zadanie otrzymuje nagrodę w postaci pokarmu. Potem jednak zaczynasz wzmacniać jego zachowanie nieregularnie. Raz po poprawnej sekwencji jedzenie się pojawia, raz nie. Wbrew pozorom gołąb będzie jeszcze chętniej wypełniał zadanie, bo nie ma pewności i dla tej pewności naciska guzik, bo a nuż tym razem wypadnie nagroda. Rozumiesz?” Nagroda to toksyczny człowiek i to co z nim jest związane – może to być jego obecność, pewien gest czułości czy bliskości, miłe słowo, uśmiechnięta buzia, pytanie w formie zainteresowania się drugą osobą… Tak więc, Ty jesteś gołębiem, a on jest gościem, który zapala żarówkę, jest też samym pokarmem, czyli nagrodą. A w tym wszystkim chodzi o to, aby wywrzeć jak największy wpływ na Twoją osobę, na Twoje emocje i uczucia, aby miłość stała się Twoim nałogiem. Uzależnić Cię od niego, od miłości… A wszystko po to, aby toksyczna osoba czerpała z Ciebie wszystko co na dany moment potrzebuje. Zaś jako typowy egoista, gdy przestanie zaspakajać swoje potrzeby bez skrupułów odejdzie. Natomiast „gołąb” wciąż będzie oczekiwać, pomimo tego, że drzwi do klatki zostały uchylone. Takie trwanie wielokrotnie związane jest z żałobą po rozstaniu… Jak przebiega proces żałoby po rozstaniu z toksycznym człowiekiem? Dla wielu osób wydaje się to być niedorzeczne, że można przechodzić żałobę po toksycznym związku. Natomiast przytrafia się ona bardzo często. A w tym wszystkim na pewno nie pomaga to, że nasz umysł nie lubi złych wspomnień. Jest to dla niego bardzo wyczerpujące zadanie, ponieważ wiąże się z trudnymi emocjami, które pod ich wpływem lubią wracać. No nie ma co mu się dziwić. Trwanie w poczuciu beznadziei nie jest wygodne. Natomiast pamiętanie o tych tylko wspaniałych chwilach, jak się okazuje też nie jest tak dobre, jak mogłoby się wydawać. We wszystkim potrzebujemy znaleźć się po środku, ale o tym trochę później. Zaś teraz krótko przedstawię etapy, które dotyczą żałoby po toksycznym związku. Oto one: 1 ETAP – ZAPRZECZANIE – na tym etapie „gołąb” niedowierza temu, co się stało. Zaprzecza realności danej sytuacji. Szok, którego doświadcza pcha go ku myśli, że to pomyłka; że nic takiego nie ma miejsca; że to chwilowe i za chwilę „partner” wróci; że to tylko zły sen… Zaprzeczanie temu, że relacja się zakończyła jest często podyktowane toksycznym wyobrażeniem o tym, że „partner” był jedynym żywicielem; że nikt inny nie będzie wiedział, jak zapalić żarówkę i jak podać pokarm. 2 ETAP – GNIEW, ZŁOŚĆ – na tym etapie „gołębiem” szargają trudne emocje. Pojawia się złość, gniew, a nawet bunt. Coś w stylu: „Ale on nigdy by mi tego nie zrobił. Przecież nie było, aż tak źle. Powygłupia się i wróci.” Próbuje znaleźć wyjaśnienie, które często pcha go ku temu, aby zrzucić odpowiedzialność na wszystko i na wszystkich, ale nie na człowieka, który był toksyczny. 3 ETAP – TARGOWANIE – na tym etapie „gołąb” wpada w panikę. Obawia się samotności. Lęk przepełnia jego duszę i tym samym pcha ku temu, aby zrobić wszystko co możliwe, aby odwrócić sytuację. Poszukuje jakichkolwiek możliwości, aby odzyskać byłego partnera, np. „Będą sobie tutaj cichutko siedział, to on wróci”, albo „Już zawsze będę gruchał, gdy on się pojawi. Zrobię wszystko, żeby tylko wrócił”. To zachowanie bardzo często podyktowane jest ogromnym wewnętrznym bólem. „Gołąb” wciąż widzi oczami wyobraźni tylko jednego „żywiciela”. Jest na „głodzie”. 4 ETAP – DEPRESJA – na tym etapie „gołąb” w końcu uświadamia sobie, że nie jest w stanie nic zrobić, aby odwrócić sytuację. Jego cierpienie pcha go ku myślom, że zawsze będzie sam w tej klatce. Że nawet ten toksyczny człowiek był lepszy od tej samotności, której doświadcza. Dostrzega tylko kratę, ale nie zwraca uwagi na uchylone drzwi. Samotność przepełniona „głodem” utrudnia mu spojrzenie dalej – dojrzenia innych możliwości… 5 ETAP – PRÓBA AKCEPTACJI – na tym etapie „gołąb” zauważa uchylone drzwiczki. Może wyjść z klatki i dokonać wyboru. Choć ten etap wiąże się z wyzwoleniem, to niestety nie gwarantuje automatycznego szczęścia, w szczególności, gdy „gołąb” po wyjściu usilnie szuka guzika z napisem „replay”. Dlatego na tym etapie, jak i na pozostałych pomoc ofiarowana „gołębiowi” jest jak złoto. „Gołąb” potrzebuje zrozumieć, w co wszedł, jakie mechanizmy były wobec niego stosowane, a co najważniejsze, jak może odnaleźć się poza klatką do której został wsadzony. Jedno jest pewne, „gołąb” wciąż jest pełen obaw, stąd tak bardzo ważna jest pomocna dłoń, na przykład w formie terapii, która pozwoli mu przyjrzeć się prawdzie, czyli znaleźć się po środku. Tak więc, jeśli „gołąb” pozwali sobie na wyrażanie uczuć i emocji, a także nazwanie tego, czego doświadczył, to może zobaczyć prawdę o relacji. To jest ten moment, w którym rozliczy się z tym, co było dla niego złe. Zrozumienie to podstawa. Jest to pewien zarys etapów, które mogą wystąpić po zakończeniu związku, a nie muszą. Każdy z nas jest inny i inaczej kształtuje swoją rzeczywistość. Natomiast warto mieć na uwadze swoje dobro i zanim określisz siebie jako kogoś nienormalnego, to pamiętaj, że nie wszystko jest tak oczywiste jak mogłoby się wydawać. To jak przebiega żałoba po związku w dużej mierze zależy także od tego, jak ta relacja się kształtowała. A że każdy związek jest inny, nawet ten z toksyczną osobą, to należy ten proces rozpatrywać bardzo indywidualnie. I tak, jak napisałam powyżej w cale nie musi nastąpić. Jak długo trwa żałoba po rozstaniu? Tę kwestię również należy rozpatrywać indywidualnie. Nie ma jednej właściwej odpowiedzi. W niektórych przypadkach okres żałoby trwa kilkanaście dni, w innych kilka dobrych tygodni, a jeszcze w innych może trwać nawet lata. Wszystko zależy od tego, jakie nadzieje wiąże „gołąb” z przyciskiem „replay”. Jednak ważne jest to, aby wiedzieć, że konieczne jest zrozumienie nade wszystko samego siebie. Do czego zachęcam. Wracając do książki… „Poza mną” to książka która zabiera swojego czytelnika w świat wypełniony łzami, żalem i niekiedy bardzo porywczymi emocjami. Nie tylko pozwala zrozumieć, czym jest żałoba po związku, ale nade wszystko przedstawia złożoność wewnętrznego świata człowieka. A co najważniejsze obrazuje i podkreśla, że każdy specjalista od zdrowia psychicznego jest tylko człowiekiem. Każdy psycholog, czy terapeuta to człowiek z krwi i kości – mający swoje problemy. Krótko ujmując, książka obrazuje plusy i minusy tak bardzo odpowiedzialnego zawodu, jak i jest formą odpowiedzi na pytanie, gdzie leżą granice w terapii. To również podróż w poszukiwaniu odpowiedzi na pytania, które często wstydzimy się postawić… Dodam jeszcze, że „Poza mną” to pewnego rodzaju autoterapia głównej bohaterki. Ona, czyli bohaterka wędruje po swoim wewnętrznym i zewnętrznym świecie nie stroniąc od wewnętrznych dialogów z samą sobą. Co dodatkowo uzmysławia czytelnika w tym, że nie można przechodzić obojętnie wobec własnych potrzeb, uczuć, emocji i myśli. Wszystko ma znaczenie. Podsumowując, książka Bianci Okońskiej to nie tylko pełna emocjonalności historia, ale również porywająca opowieść. W ramach zakończenia chciałam bardzo podziękować autorce za jej talent i to w jaki sposób przenosi czytelnika w świat głównej bohaterki. Kawał dobrej roboty, brawo! Jeśli masz chwilkę to proszę zostaw, w komentarzu poniżej, kilka słów refleksji po przeczytaniu mojego artykułu. Ciekawa jestem Twoich przemyśleń. Czekam na wieści od Ciebie. Na sam koniec dodam jeszcze, że dzięki Twojemu poleceniu, na przykład w formie udostępnienia, moja praca dociera do wielu różnych osób, które mogą coś wziąć z niej dla siebie. Dziękuję za Twoje obecność. Autorka: AGNIESZKA ZBLEWSKA ODSZUKAJ RADOŚĆ W KILKU SŁOWACH - CZYTAJ i UCZ SIĘ DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ „DZIENNIK MIŁOŚCI WŁASNEJ” to e-book dla każdego, kto chce zacząć siebie kochać. To propozycja dla wszystkich którzy pragną patrzeć na siebie oczami szacunku, zrozumienia, akceptacji i wdzięczności ❤❤❤ (więcej…) CZYTAJ ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE ELIKSIR PEWNOŚCI SIEBIE, czyli jak pokonać wewnętrzne i zewnętrzne blokady? Istnieją takie momenty, w których z wielkim cierpieniem na duszy wątpimy w siebie. Nie czujemy się zbyt dobrze we własnej skórze, odczuwamy ucisk w gardle, nogi odmawiają posłuszeństwa, a serce zbyt szybko zaczyna bić. Człowiek sam ze sobą czuje się źle. A wszystko z powodu kulejącej pewności siebie, która daje o sobie znać, w takich momentach, które są dla nas nazbyt obciążające. Dlatego postanowiłam napisać książkę, która dokładnie zobrazuje, jak stać się pewnym siebie człowiekiem. (więcej…) CZYTAJ Źródła braku pewności siebie, czyli skąd u ludzi niskie poczucie wartości? „Źródła braku pewności siebie” to e-book dla każdego, kto chce wziąć pewność siebie w swoje ręce i podjąć decyzję, co dalej powinien z nią zrobić. To nade wszystko źródło schematów głęboko zakorzenionych w podświadomości. To prawda o tym skąd u ludzi niskie poczucie wartości, jak również o tym, co wpływało i wpływa cały czas na naszą pewność siebie. W e-booku: (więcej…) CZYTAJ TOXIC 2, jak poradzić sobie z miłością, która Cię niszczy? Toksyczna więź… Coraz bardziej świadomi, a jednak wciąż tak bardzo nieświadomi… Niestety wciąż zbyt wiele osób tkwi w toksycznych relacjach, całkowicie rujnując swoje zdrowie psychiczne. Nazbyt wiele osób wciąż nieświadomie oddaje swoje życie w ręce wampira emocjonalnego. Traci wszystko – szczęście, radość, poczucie bezpieczeństwa, spokój, swoje prawa, zdrowie i to wszystko w imię zasad, które zostały zbudowane przez toksycznego wampira. Jednak w życiu każdego z nas przychodzi taki moment w których pragniemy tylko jednego – wolności i rozumienia… Czy należysz do tych osób? (więcej…) CZYTAJ TOXIC, jak sobie radzić z osobami, które utrudniają Ci życie? Emocjonalnie wykorzystani… Emocjonalny wampir to szantażysta o wielu twarzach. Gra i wykorzystuje – owija sobie nas wokół palca i nawet nie wiemy kiedy, a już zachowujemy się tak, jak on sobie tego życzy. To nie Twoja wina!!! Emocjonalny szantażysta to cholerny manipulator – wykorzysta wszystko i wszystkich, by zdobyć to, co jest mu w danej chwili potrzebne. W nosie ma uczucia innych – najważniejsze to podbudowanie własnego ego… Najtrudniejszy moment naszego życia to ten, w którym w końcu zdajemy sobie sprawę z faktu, że ta osoba nas krzywdzi. Ciągła krytyka, obgadywanie, niedorzeczne plotki, brak szacunku, obojętność ze strony bliskich… Odczuwasz to u siebie w życiu? (więcej…) CZYTAJ CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI Sztuka perswazji to sposób na życie… Choć mylona z manipulacją, to jednak jest bardzo daleka od tego postępowania… Perswazja to sposób przekonywania do własnych racji bez wpływu na zdrowie innej osoby. Pomaga dojść do konsensusu poprzez dyskusję zainteresowanych stron nad zaistniałym problemem – tym samym otwiera drogę do jego rozwiązania. Jest również nieodzownym czynnikiem łagodzącym wszelkie kłótnie, czy spory. Należy pamięć, że perswazja nie polega na zmuszaniu, jak to lubi robić manipulacja. Perswazja nigdy nie jest powiązana z kłamstwem, czy mówieniem nieprawdy. Skupia się przede wszystkim na argumentowaniu danych twierdzeń i postaw w sposób rzeczowy i kompetentny. …ale dość z teorią… Czas zobaczyć, czego nauczy nas CZARNA KSIĘGA PERSWAZJI… Publikacji pomoże przede wszystkim opanować bezcenne techniki życia wśród wielu różnych osobowości… (więcej…) CZYTAJ DEPRESJA NIEWIDZIALNY WRÓG DEPRESJA WCIĄŻ OBECNA… Do tej pory na temat depresji powstało wiele książek, jednak wszystkie „jakieś takieś”… Niby służą pomocą, a wciąż zbyt wiele w nich skomplikowanych terminów… Zbyt mało poradników – zbyt mało prostych przekazów… Dzisiaj chcę Ci przedstawić pozycję, która jest daleka od medycznych nierozumianych słów. Nie znajdziesz tu nic trudnego do zrozumienia. Ta książka jest napisana, by służyć i pomagać – ma zwiększyć świadomość samego chorującego, jak i jego najbliższych, którzy walczą razem z nim. (więcej…) CZYTAJ ZBURZĘ TEN MUR CZAS NA ZMIANY… Czy masz czasem tak, że gdziekolwiek się ruszysz, to napotykasz na mur? Próbujesz coś zmienić, coś osiągnąć, ale nic się nie zmienia? Jest pewien sposób na to… Czas zburzyć ten okropny mur, który przez lata budowany był przez porażki, negatywne myśli, krzywdzące opinie, brak pewności siebie, trudne dzieciństwo, okrutne utarte schematy… Wszystko, czego teraz potrzebujesz, to uświadomienie sobie, jak dotrzeć do własnego szczęścia. Dzięki tej książce odzyskać siebie – zrozumiesz i zaakceptujesz, a przede wszystkim nauczysz się prawdziwie żyć. Trener rozwoju osobistego pomoże Ci zrozumieć, co to znaczy żyć pełnią życia. (więcej…) CZYTAJ WŁADCA SŁOWA Władca słowa… Jak skutecznie i celnie wymierzać słowo, aby osiągnąć władzę nad ludzkimi emocjami? Książka, której opis właśnie czytasz, stawia sobie za cel dać Ci władzę nad ludzkimi emocjami. Będzie tu mowa o tym, jak możesz się nauczyć sięgać poza racjonalne motywy innych ludzi i oddziaływać bezpośrednio na ich instynkty, rozbudzając i rozpalając swymi słowami ich wyobraźnię. Pokażemy Ci, w jaki sposób, sięgając poza racjonalne motywy słuchacza, możesz rozpalać wyobraźnię samymi słowami. Czyli, w skrócie, dowiesz się przede wszystkim… Nauczy się – Jak bezpośrednio wpływać na ludzkie instynkty, emocje i wyobraźnię, sprawiając, że wszelkie Twoje sugestie staną się nieodparcie fascynujące, zniewalające i hipnotyczne? (więcej…) CZYTAJ POTĘGA ŻYCIA – Jak zacząć od nowa, nie zmieniając wszystkiego wokół? Każdy z nas w pewnym momencie swojego życia staje oko w oko z potrzebą zmiany, która często przychodzi niespodziewanie i od której tak naprawdę nie ma odwrotu. Zmiana dotyczy różnych sfer naszego życia, ale w dużej mierze będzie krążyć wokół wewnętrznej potrzeby natychmiastowej odmiany własnego losu… Wewnętrzny głos krzyczy: „muszę coś zmienić, bo inaczej zwariuję”… Zmiana jest nieunikniona, a Ty od dzisiaj stajesz się jej mapą i przewodnikiem… (więcej…) CZYTAJ
Jeśli nie chcesz być toksyczną osobą dla innych, dlaczego jesteś nią dla siebie? Powinnaś być pierwszą osobą, która dba o swoje dobre pisaliśmy o typach toksycznych osób, które możesz napotkać w swoim życiu. Ale zastanawiałeś się czy to być może ty jesteś toksyczną osobą? Osobą, która sama się zatruwa, działając na własną szkodę. Zawsze łatwiej jest nam dostrzec błędy u innych, ale może relacje i inne osoby wyrządzają Ci krzywdę, ponieważ sama na to Twoje działania i decyzje, które podejmujesz, są bardziej negatywne niż myślisz. Dlatego dziś chcemy abyś odkryła pięć oznak świadczących, że możesz być toksyczną Pozostawanie z kimś kto Cię raniDlaczego trzymasz u swego boku, kogoś kto przysparza Ci wiele krzywd? Jeśli pozwalasz się mu dalej krzywdzić to nie jest to jego wina tylko Twoja!Być może nie jest wam pisane wspólne życie, a może do siebie nie pasujecie, ponieważ macie różne wizje świata i wyznajecie inne wartości. Mimo pogardy dalej zostajecie ze postępujesz w ten sposób, stajesz się toksyczną osobą. Może nie w stosunku do innych osób, ale na pewno do samej dbasz o siebie lub nie chronisz się przed toksycznością, która przesiąkła Twój związek. Co bardziej szkodliwe, bronisz osoby z którą jesteś, mimo że wiesz, że Cię Obwiniasz się za błędyNikt nie jest doskonały i wszyscy popełniamy błędy. Dlatego tak niezmiernie ważne jest, aby zacząć postrzegać je jako szansę na wyciągnięcie wniosków. Jeśli nie jesteś w stanie tego zrobić, a ciągle tylko krytykujesz się za błędy przeszłości, to ranisz siebie i powstrzymujesz przed ruszeniem do stałaś się zbyt dużą perfekcjonistką i zbyt dużo wymagasz od siebie. Stałaś się tak twarda w stosunku do siebie samej, że każdy, nawet mały błąd staje się dla Ciebie czymś bardzo się akceptować własne błędy i przestań się za nieciągle obwiniać. Mylić się, może być czymś pozytywnym, więc nie dawaj swoim błędom tej toksycznej Tłumisz swoje emocjeByć może w życiu byłaś już w kilku bardzo skomplikowanych relacjach, w których doświadczyłaś wiele szkód. Mogło to spowodować, że chowasz swoje emocje, aby się czego nie wiesz, to, to że takie zachowanie jest dużo bardziej toksyczne niż myślisz. Jeśli ignorujesz swoje emocje, tłumisz i więzisz je w sobie, to prędzej czy później te bardziej negatywne dojdą do nauczyć się wyrażać je bez obawy, bo w życiu trzeba podejmować ryzyko. Emocje są jak życzenia i pragnienia, istnieją po to aby być będziesz tłumiła swoje emocje, to prędzej czy później one Cię pochłoną. Zmienisz się w smutną osobę, która nie jest w stanie kochać ani być kochaną. Nie zasługujesz na to. Wyraź to co Bycie pesymistkąŻycie nie zawsze jest łatwe, ale przyjęcie pesymistycznej postawy jest jedną z najgorszych rzeczy jakie możesz zrobić. Znajdzie to swoje odbicie w Twojej osobowości i będziesz przekazywała to nastawienie względu na to jak trudne jest teraz Twoje życie, pesymistyczna postawa nie uczyni go lepszym, a najpewniej tylko pogorszy i tak trudną sytuację. Pesymiści i beksy są jednymi z najbardziej toksycznych ludzi. Czy naprawdę chcesz być jedną z nich?Niech optymizm będzie twoim najlepszym przyjacielem, uniemożliwiając Ci tym samym zatruwanie Pozwalanie aby to inni byli zawsze na pierwszym miejscuMyślenie o sobie nie sprawi, że staniesz się egoistką, ale raczej będziesz kimś, kto kocha siebie i chroni się w ten sposób. Wpajano nam, że zawsze musimy troszczyć się o dobro innych, ale co z nami samymi?Kiedy zmienisz swoje nastawienie, inni mogą postrzegać Cie jako egoistkę, co więcej nawet sama możesz się tak czuć. Ale to czego nie wiesz, to, to że stajesz się mniej toksyczną bądź toksyczną osobąPewnego dnia Ty sama możesz stać się toksyczną osobą, nawet o tym nie wiedząc. Nie zdajesz sobie sprawy, że toksyczne osoby wpływają nie tylko na ludzi wokół siebie, ale i na ich się, sprawdzać samą siebie i nie bój odkrywać w sobie rzeczy, które mogą Ci się nie spodobać. Wszyscy popełniamy błędy, ale w naszej mocy jest ich naprawianie.
Temat: Czy jestem toksyczną osobą?Witam, pisze, bo już nie wiem co mam myśleć. Mój partner, z którym jestem już blisko 4 lata uznał mnie za osobę toksyczną, ściągającą go na dno. Stwierdził, że jednym rozwiązaniem wg niego jest rozstanie i moja wyprowadzka, ale nie ma jeszcze podjętej decyzji, jak sam powiedział "albo się zmienisz albo się pakuj". Kolejny raz. Zaczęłam więc zastanawiać się czy faktycznie mam ze sobą problem, proszę was o zaczęliśmy się spotykać nasza relacja wyglądała jak z bajki, wyznania miłości, randki, kino, kolacje i codziennie rozmowy do świtu. Mieszkalam wtedy w jednym z większych miast, on w miasteczku. Na początku miał przeprowadzić się do mnie, bo jak twierdził, nie jest to problem, a skoro ja tak kocham swoje miasto to czemu nie. Z czasem powoli przekonywał mnie, że ludzie, w których otoczeniu przebywam, przyjaciele, a w końcu samo miasto jest złe dla mnie, a poza tym wygodniej będzie jeśli ja przeprowadzę się do niego, bo on ma tam pracę. Kochałam i nadal kocham go nad życie, więc zgodziłam się, zerwałam też kontakty z ludźmi, została mi jedna przyjaciółka, która on uznał za jedyną prawdziwą osobę, która znam i która nie ma na mnie złego wpływu. Sadzilam, że może widzi w tych ludziach coś, czego ja nie dostrzegam, uznałam, że dba o mnie w ten sposób. Nie uznałam też za dziwne, kiedy wymieniał mi rzeczy, które mogę mówić przy jego rodzinie i znajomych i takie o których nie mogę wspominać, mówił, że jeżeli jesteśmy razem to w bardziej "publicznych" rozmowach muszę się z nim zgadzać, nie mogę podważać jego zdania, bo to zostanie źle odebrane przez innych. Z czasem zakazał mi pić nawet u jego rodziców herbatę, bo jak stwierdził, zawsze się przeze mnie i moją herbatę zasiedzimy. Pierwsza poważna kłótnia między nami zdarzyła się, kiedy tuż po przeprowadzce do jego wyremontowanego mieszkania przy okazji sprzątania, uznał że robię to niewłaściwe i się nie staram, że kompletnie nie umiem sprzątać. Starałam się jak mogłam i byłam z tym bajzlem sama, bez jego pomocy, kiedy zaczęłam się bronić on owinął to w woalkę martwienia się o mnie i tego, że to źle na niego wpływa, wtedy pierwszy raz (po ledwo pół roku bycia razem) powiedział, że albo to zmienię albo on nie wie, bo nie może tak żyć. Nie było to powiedziane wprost, ale zrozumiałam jasno, że muszę się zmienić dla niego. Zrobiłam to. Potem przestalo podobać mu się to jak się ubieram, jaki mam kolor włosów, fryzurę. Mówił, że się dla niego nie staram wyglądać seksownie, więc zaczęłam nosić co się jemu podoba i zapuscilam włosy. Niedawno zaczął mi sugerować, że podobają się mu większe pupy niż moja, kiedy wprost zapytałam czy mu się podobam, powiedział, że mówi mi to bo się o mnie martwi, że lepiej bym się przecież czuła z umięśnionym ciałem, potem, już bez sugestii, powiedział, że chce żebym w przyszłości powiększyła biust bo taki jest seksowny. Dodam, że moje BMI jest w normie, mam proporcjonalną budowę ciała, na pewno nie mam nawet lekkiej nadwagi i wcale nie chciałabym robić sobie cycków. Jednak zaczęłam to planować, bo przecież chce mu się podobać, chce żeby mnie kochał i uwierzyłam że sama tego chce. On odkąd zaczęliśmy być razem przestał chodzić na siłownię i przytył ponad 50kg, ale nigdy mu tego nie wypomnialam, nawet w kłótni, bo kocham go takim, jakim jest. On często w kłótniach i nie tylko nazywa mnie głupią kur.., potem nie przeprasza, tylko mówi, że wtedy zachowywałam się JAK głupia kur.. a nie że on mysli, że nią jestem. Zawsze mówi, że go sprowokowałam i gdybym zrobiła to co chciał od razu tak jak on mówił, to bym sama sobie nie robiła takich sytuacji że on się denerwuje i musi mówić takie rzeczy o mnie, jak sam twierdzi, "żebym się ogarnęła". Boli mnie to, ale nie jestem w stanie go przegadać, zawsze udowodni mi w rozmowie, że faktycznie go ranie i jestem beznadziejna, zawsze go za to przepraszam, za wszystko. Robi to tak dobrze, że za każdym razem mu wierze i mam wyrzuty sumienia za to jaka jestem dla niego okropna. Ostatnio głównym problem stało się sprzątanie, nie ważne ile poświęciłam na to czasu i jak czysto jest, zawsze mówi najpierw że super że się staram, ale przy okazji kłótni twierdzi że mówi tak żeby mnie nie urazić, a tak naprawdę jestem w tym beznadziejna i tylko ogarniam z wierzchu i to ma na niego zły wpływ, ja mam na niego zły wpływ. Doszła też sprawa ze snem, ma z nim problem od dłuższego czasu. Nie śpi po nocach, wstaje o 16. To zawsze jest moja wina, bo go nie obudziłam, bo ja nie poszłam spać wczesnie, bo poszłam spać be niego, bo wieczorem z mojej winy się o coś pokłóvilismy i źle się czuł, więc nie wstał. Przez to od jakiegoś czasu prawie nie chodzi do pracy, co zgodnie z poprzednim zdaniem jest moja winą, bo się nie staram, nie daje mu wsparcia, nie zmieniam się, więc on nie ma motywacji do zmiany. To samo z dietą, mówi, że go nie wspieram, ale kiedy próbuję twierdzi, że to musi wyjść od niego, że nie mogę mu czegoś narzucać. Może to brzmi, jakbym próbowała się wybielić, ale ja naprawdę nigdy go nie wyzwałam, nigdy, nawet w kłótni, bo czuję do niego szacunek wynikający z miłości, ogromnej miłości, która go darzę. Zmieniam w sobie wszystko co mu nie pasuje, a jemu ciągle jest mało. Zawsze znajdzie jakiś powód, żeby po wspaniałym tygodniu czy miesiącu powiedzieć mi że muszę się zmienić albo z nami koniec. Mam mętlik w głowie, przyjaciółka i rodzina przekonują mnie, że żyje w toksycznej relacji, ale on mówi, że to ja jestem toksyczna i chyba zaczynam mu wierzyć. Nie jestem szczęśliwa, na każdym kroku, przy każdym wypowiedzianym zdaniu boje się, że go stracę. Mówi, że będzie dobrze między nami, że mnie kocha, że nie chce się rozstać, ale muszę się zmienić, żeby on mógł zacząć normalnie funkcjonować, rozumiem to tak, że będę szczęśliwa jeśli on będzie. Najgorsze, że chyba tak jest. Po każdej takiej kłótni, próbuje znowu coś w sobie zmienić, dostosować do jego wymagań, wtedy jest cudownie, jest kochany, mówi, jak bardzo do siebie pasujemy, że chce być ze mną do końca, taki miodowy miesiąc. Jednak wystarczy jeden dzień, w którym zaspi do pracy albo nie posprzatam i znowu jesteśmy na granicy rozstania. Żyje w ciągłej sinusoidzie. Po mniej więcej roku przestaliśmy też razem wychodzić, bo jak mówi, nie chce mu się ze mną nigdzie iść bo cały czas źle się czuje przez to jak jest między nami. Spędzamy ze sobą 24h/7, nie chce żebym wychodziła gdzieś sama, zawsze się wtedy wypytuje, ale jemu zdarza się wyjść samemu i kiedy o tym mówię, twierdzi, że nie mogę go zamykać w domu. Tylko że ja nawet nie dzwonię żeby go sprawdzać, nie chce mu psuć zabawy. Nie staram się go kontrolować kiedy go nie ma. Mam jednak problem z zazdrością, zaczął się kiedy po jakiejs kłótni powiedział, że planował mnie zdradzić, ale tego nie zrobił bo nie był w stanie, że jest nieszczęśliwy. Mówił to wszystko tak, że poczułam że to moja wina że w ogóle o tym pomyślał, nie czułam złości, przeprosiłam go za to że doszło do takiej sytuacji. Teraz jest mi nawet wstyd o tym tu pisać, ale naprawdę, mam poczucie winy za wszystko. Do tego dochodzą sprawy łóżkowe, ciągle twierdzi, że już od początku nie umiem go zadowolić, więc wciąż na nowo próbuje, sama nic z tego nie mając. Nie kochaliśmy się od pół roku, bo mówi, że na razie nie ufa mi na tyle i nie czuje się pewnie ze mną, żeby chcieć to ze mną robić. Nie rozumiem sytuacji w której się znalazłam. Po prostu nie rozumiem jak to się wszystko stało, kiedy się coś zepsuło, kiedy zaczęłam być toksyczną, beznadziejna, głupia kur..? Nie wiem. Nie wiem też co mam robić. Znowu postawił mi ultimatum, tym razem powiedział, żebym poważnie się zastanowiła czy chce z nim być skoro nie chce mi się zmieniać. Powiedział to chociaż dobrze wie, że dałabym sobie obie ręce uciąć, żebyśmy tylko byli szczęśliwi. Na koniec dodam jeszcze, że ma zdiagnozowane jakieś zaburzenia osobowości, bodajże socjopatię albo narcyzm z tego co pamiętam, nie jest to dla niego dziwne. Czasami wrecz mam wrażenie, że się tym chwali. Usprawiedliwia też tym to że bardzo rzadko sam z siebie okazuje mi uczucia, a ja mam wrażenie, że zaczęłam żyć już tylko dla tych chwil kiedy mnie przytula, mówi, że mnie kocha. Nie wiem czy to sobie wymyślił, czy naprawdę tak jest, ale nie dopuszczam do siebie że może z nim być coś nie tak, kocham go całym sercem. Nie wiem co robić. Jestem w kropce. Czuję, jakbym nie myślała trzeźwo. Nie mam nikogo poza nim. Czy jestem toksyczna?
Silne podstawy zapewnią wam rozwój! Wasz związek nie wygląda na toksyczny, ale przydałoby się włożyć trochę pracy oraz serca w niego. To już czas na szczerą rozmowę oraz wprowadzenie zasad! Quiz super☺ Odpowiedz 2/11 Uwaga toksyk Odpowiedz Tyle że toksyczna relacja to wcale nie musi być związek… Co z toksycznymi „przyjaciółmi”? Odpowiedz 5/11. Czuję, że odpowiedź nie zgadza się z tym co czuję 😪😪 Odpowiedz1 [Komentarz usunięty przez użytkownika] Odpowiedz to samo z pytaniem czy czuje się krytykowany zaznaczyłam NIE a tam wyskakuje że POWINNAM czuć się krytykowana?! WTF!? za przeproszeniem?! Odpowiedz3 hej hej czemu jak było pytanie czy źle wyraża się wobec mnie lub moich bliskich gdy zaznaczyłam nigdy pokazało się że prawidłowe odp to dosyć często i czasami?! Powinien do nich przeklinać?! że co?! Odpowiedz3 6/11Byłam w toksycznej relacji. Odpowiedz Twój wynik: 2/11 Uwaga, toksyk!Czas na poważne zmiany! Żyjesz w toksycznej, wyniszczającej Cię od środka relacji muszę mieć innego przyjaciela … Odpowiedz
Liczba wyświetleń: 345Dzisiaj pisze się i mówi dużo o tym, jak rozpoznać osobę toksyczną – kogoś, kto reaguje negatywnie na wszystko, ingeruje w życie innych, zatruwa je, dewaluuje słowa i czyny innych. Ale jak zrozumieć, że taką osobą jesteś ty? Mówi się, że cudza opinia na nasz temat nie powinna nas zbytnio martwić. Jednak prawdą jest również, że sposób, w jaki postrzega nas większość, może wiele powiedzieć o tym, kim naprawdę jesteśmy. Jeśli zastanawiasz się, jak twoje działania wpływają na innych, to dobry znak. Najbardziej toksycznych ludzi takie rzeczy nie obchodzą. Nie chcą przyznać, że problem może być w nich. Jeśli jesteś osobą w 100% toksyczną, prawdopodobnie nie zwrócisz uwagi na znaki ostrzegawcze, którymi inni wskazują rozumiesz, że coś jest nie tak w twoim związku i jesteś gotów nad tym popracować, znajdziesz odwagę, by zgodzić się z niektórymi stwierdzeniami:– Cierpisz z powodu lęku społecznego i boisz się dyskredytować publicznie, unikasz ludzi i krytykujesz ich, kontrolując ich w ten sposób.– Gdy przyjaciele opowiadają o tym, co się z nimi dzieje, szukasz negatywów, zamiast cieszyć się z nimi.– Ciągle próbujesz postawić na „właściwą” drogę lub „naprawić” tego, z kim masz nie najlepsze stosunki.– Cały czas mówisz o jego niedopuszczalnym zachowaniu, ale z jakiegoś powodu nie przestajesz się z nim komunikować.– Masz bardzo niewielu przyjaciół, a tych, którzy są, trzymasz w żelaznym uścisku.– Okazujesz miłość lub podziw tylko wtedy, gdy czegoś potrzebujesz.– W ciągu ostatniego roku nigdy nie wyznałeś innym, że się mylisz, ale spróbujesz się poprawić.– Twoje poczucie własnej wartości ma dwa bieguny. Albo uważasz się za lepszego, wyższego i czystszego od innych, albo jesteś pewien, że jesteś jednym z najbardziej nieszczęśliwych i niegodnych ludzi.– Nie jest tak, że dogadujesz się z wieloma ludźmi, ale jednocześnie wiesz na pewno, że będziesz w stanie ich oczarować, jeśli to konieczne.– Ludzie zrywają z tobą relacje i unikają cię.– Wszędzie masz jakichś wrogów, wszędzie są ludzie, którzy mówią o tobie źle.– Najprawdopodobniej w głębi duszy wiesz, jaka długotrwała trauma sprawia, że cierpisz i czujesz się bezbronny i ma znaczenia, czy rozpoznajesz się w tych stwierdzeniach, bowiem papierkiem lakmusowym, który pokazuje, kim jesteś, jest twoja odpowiedź na dwa pytania. Czy jesteś osobą, która sieje negatyw w życiu innego człowieka, ale jednocześnie udaje ci się go przekonać, aby nie zrywał z tobą relacji? Czy zdarza się, że rozumiesz, że zraniłeś uczucia drugiej osoby, ale nadal nie przepraszasz i nie przestajesz tego robić?Jeśli odpowiedziałeś twierdząco na oba pytania, nie jesteś sam. Ale musisz przejść długą drogę, aby się zmienić. Nie obrażałeś innych, ponieważ jesteś złym człowiekiem – to tylko twój mechanizm obronny. To oczywiście nie usprawiedliwia twoich działań, ale przynajmniej je wyjaśnia. Oznacza to, że możesz i musisz odzyskać siły. Najważniejsze jest rozpoznanie problemu i rozpoczęcie pracy nad
test czy jesteś toksyczną osobą